O tej metodzie dowiedziałam się podczas jednego z eventów Reebok Run Crew. Ten trening oparty jest o autorską metodę Chrisa Hinshawa i ma na celu przede wszystkim poprawę wydolności, ale nie tylko. Główną formą aktywności podczas tego treningu jest bieganie interwałowe, które jak wcześniej wspomniałam poprawia naszą wydolność, ale również sprawdzi się podczas budowania siły i mocy. Aerobic Capacity sprawdzi się u osób, które biegają dwa razy w tygodniu, ale też u zawodowych sportowców np. sztuk walki. Jako zawodniczka judo nie mogłam przejść obojętnie obok tego treningu i przetestowałam go na sobie.
Zacznę może od tego, że zawsze kiedy decydujemy się na regularne bieganie musimy zwrócić uwagę na odpowiednio dobrane buty. Ja zdecydowałam się na najnowsze buty Reebok Floatride.
Pierwszy trening był dla mnie nie lada wyzwaniem, chociaż już nie raz biegałam interwałowo trening według Chrisa Hinshawa całkowicie mnie zaskoczył. Poniżej napiszę wam jak biegałam pierwszego dnia.
Zaczęłam od intensywnej rozgrzewki, która trwała około 10 minut. Dodam tylko, że przed takim treningiem rozgrzewka jest obowiązkowa, bo podczas szybkich zrywów i przyspieszeń łatwo o kontuzję, dlatego żeby jej zapobiec musimy się porządnie rozgrzać. Trening właściwy wyglądał następująco:
Bieg szybki 1 minuta
Bieg wolny 1 minuta
Bieg szybki 50 sekund
Bieg wolny 1 minuta
Bieg szybki 40 sekund
Bieg wolny 1 minuta
Bieg szybki 30 sekund
Bieg wolny 1 minuta
Bieg szybki 20 sekund
Bieg wolny 1 minuta
Bieg szybki 10 sekund
Bieg wolny 1 minuta
Na pierwszym treningu wykonałam część właściwą dwa razy. Między seriami odpoczywałam dwie minuty.
Trening był intensywny i mogę szczerze powiedzieć, że podczas rozciągania cieszyłam się, że to już koniec, ale chciałam więcej i więcej. Najważniejsze było to uczucie nowości i zaskoczenie, jak pozytywnie reaguje moje ciało.
Jako zawodniczka judo bardzo często zdarzało mi się biegać na stadionie. Postanowiłam wypróbować metodę Aerobic Capacity również tam. Ten trening był dla mnie dużo bardziej wymagający, ale też bardziej efektywny. Jak zawsze zaczęłam od 10 minutowej intensywnej rozgrzewki. Potem przeszłam do treningu właściwego, który wyglądał następująco:
800 metrów bieg szybki
Przerwa 2 minuty
400 metrów bieg szybki
Przerwa 3 minuty
Taką jedną serię powtarzałam cztery razy.
Jak widać ten trening zdecydowanie różni się od pierwszego, ale nadal pozostaje on treningiem interwałowym.
Nigdy nie należałam do osób lubiących bieganie, chociaż jest ono nieodłącznym elementem moich przygotowań do zawodów judo. Byłam ciekawa, co się stanie z moją sylwetką i kondycją kiedy będę biegać regularnie. Powyżej pokazałam wam dwa treningi, które robiłam, ale oprócz nich wykonywałam też inne biegi interwałowe (plus moje ulubione treningi funkcjonalne, które wykonuję codziennie, także z moim podopiecznymi na treningach personalnych).
Przez dwa tygodnie zmieniło się bardzo dużo. Zacznę może od wytrzymałości, która z dnia na dzień się zwiększała. Zauważyłam to nie tylko podczas biegania, ale również podczas treningów na macie, na których mogłam wykonywać rzuty dużo szybciej i męczyłam się dużo mniej.
Druga sprawa to moc i siła. Bieganie interwałowe spowodowało to, że moje mięśnie dostały zupełnie inny bodziec i tym samym stały się dużo silniejsze. Dzięki temu mogłam jeszcze bardziej zwiększyć przyspieszenie i poprawić swoje wyniki podczas treningów. Po dwóch tygodniach polepszyła się także znacząco moja sylwetka, która stała się bardziej jędrna, a tkanka tłuszczowa spadła o 2 proc. tym samym mięśnie nóg, ale też brzucha stały się bardziej widoczne. Wiem, że to nie koniec mojej przygody z bieganiem interwałowym i na stałe wprowadzę je do swojego treningu, a także na pewno wykorzystam je również podczas przygotowywania do moich najważniejszych zawodów judo w tym roku - Mistrzostw Polski seniorów.