• Link został skopiowany

#30dnidoślubu - 2 tygodnie do przymiarki sukni [WYZWANIE MYFITNESS]

Połowa już za mną! Do ostatecznej przymiarki sukni ślubnej zostały zaledwie 2 tygodnie! Czasu jest coraz mniej, ale kiedy codziennie rano patrzę w lustro efekt jest dla mnie naprawdę zadowalający. Kilka tygodni temu doznałam kontuzji i niestety w zeszłym tygodniu więcej czasu poświęciłam na rehabilitację niż trening, ale mimo wszystko zdrowa dieta pozwoliła mi utrzymać formę. Zobaczcie sami jak to wszystko wyglądało.
Obecny stan mojej figury na 2 tygodnie przed przymiarką sukni Obecny stan mojej figury na 2 tygodnie przed przymiarką sukni Aga Szymczak

Waga i wymiary

Ten tydzień niestety, na moje nieszczęście skończył się tym, że trenowałam tylko przez 3 dni. Kilka tygodni temu podczas Mistrzostw Polski doznałam kontuzji. Na początku w ogóle mi ona nie doskwierała jednak podczas jedno z treningów judo odnowiła się i okazało się, że mam uszkodzone więzadło. Doskonale wiedziałam o tym, że nie trenując jeszcze bardziej będę musiała trzymać się swojej diety. Jak widać na zdjęciach nie ma tragedii, bo sylwetka na tym nie ucierpiała, a i tak po 1 cm spadło z obwodów.

Waga: 61 kg

Biust: 92 cm

Talia: 72 cm

Biodra: 92 cm

Udo: 53 cm

Przez ostatni tydzień trenowałam w domu Przez ostatni tydzień trenowałam w domu Aga Szymczak

Trening

Zeszły tydzień skończył się tak, że zamiast ćwiczyć przez 6 dni ćwiczyłam tylko przez trzy. W tym tygodniu muszę nadrobić, dlatego plan na ten tydzień będzie jeszcze bardziej intensywny. Do przymiarki sukni zostały 2 tygodnie, dlatego podkręcamy tempo i skupiamy się na maksymalnym podkręceniu metabolizmu i spalaniu tkanki tłuszczowej. Do dzieła!

Poniedziałek

Rozgrzewka

Trening:

  • burpess
  • deska ze skrętem bioder
  • bieg bokserski z obciążeniem
  • pajacyki z hantlami
  • przysiad wyskok
  • wspinaczka w wysokim podporze
Ćwiczymy przez 45 sekund odpoczywamy przez 15 sekund powtarzamy 4 razy.
Po treningu rozciąganie.
Wtorek
Rozgrzewka
Trening:
  • deska
  • przysiady z zakrokiem
  • bieg bokserski
  • pompki
  • unoszenie nóg do kąta 45 stopni w leżeniu
  • martwy ciąg z kettlem (u mnie 20 kg)
Ćwiczymy przez 1 minutę, odpoczywamy przez 20 sekund powtarzamy 4 razy.
Po treningu rozciąganie.

Środa
Rozgrzewka
Trening:
  • bieg bokserki z obciążeniem (hantle, butelki wody)
  • skakanka
  • wspinaczka w podporze z wymachem nogi do tyłu
  • burpees
  • pajacyki z obciążeniem
  • pajacyki w wysokim podporze
Ćwiczymy przez 1 minutę, odpoczywamy przez 20 sekund powtarzamy 4 razy.
Po treningu rozciąganie.

Czwartek
Rozgrzewka
Trening
  • przysiady ze sztangą
  • wiosłowanie
  • przysiady z kettlem,
  • unoszenie bioder w leżeniu
  • wspinaczka bokiem
  • deska
Ćwiczymy przez 30 sekund, odpoczywamy przez 15 sekund powtarzamy 5 razy.
Po treningu rozciąganie.
Piątek
Rozgrzewka
  • 45 minut na bieżni/rowerku/ orbitreku do wyboru
Po treningu rozciąganie.
Sobota
Rozgrzewka
Trening:
  • deska bokiem
  • deska
  • deska ze wznosami
  • deska z kolanem do łokcia
  • deska z liftem do tyłu
Ćwiczymy przez 45 sekund, odpoczywamy przez 20 sekund, powtarzamy 4 razy.
Po treningu rozciąganie.
Niedziela
Odpoczynek.

Przez ostatni tydzień rehabilitowałam swój bark Przez ostatni tydzień rehabilitowałam swój bark Aga Szymczak

Rehabilitacja

Jak już pisałam wam wcześniej moja kontuzja doprowadziła do tego, że zamiast trenować musiałam się rehabilitować. Uszkodzone więzadło to nie przelewki tym bardziej w barku. To takie miejsce, którego nie da się do końca wyeliminować z codziennego funkcjonowania tym bardziej, kiedy ma się dziecko. Moja córeczka Zuzia zdecydowanie w tym czasie nie dała mi odpocząć, a ciągłe podnoszenie jej poskutkowało tym, że bez zabiegów się nie obeszło.

Przez 3 dni chodziłam na zabiegi takie jak: pole magnetyczne i laser. Wydawało mi się, że to pic na wodę i nie działa, ale okazuje się, że już po 3 dniach mogłam wrócić do w miarę normalnych treningów i wzmacniania barku przez ćwiczenia stabilizacyjne.

Mam nadzieję, że w tym tygodniu dam radę już normalnie funkcjonować i ćwiczyć.

Nigdy nie mieściłam się w te spodenki, a teraz są na mnie idealne Nigdy nie mieściłam się w te spodenki, a teraz są na mnie idealne Aga Szymczak

Zmiany, zmiany

Muszę wam się czymś pochwalić. Przez całe życie walczyłam w jednej kategorii wagowej - 57kg. Niestety nigdy nie ważyłam 57 kg tylko trochę więcej. Jako, że mam taką budowę ciała jaką mam każdy trening siłowy szedł mi w nogi, barki i ramiona. To właśnie te miejsca były moją największą "zmorą" jako kobiety. Oczywiście w judo bardzo mi to pomagało, ale kiedy chciałam kupić sobie dżinsy w jakimkolwiek sklepie zawsze miałam z tym problem.

W ciąży przytyłam 25 kg i w dniu porodu ważyłam - 85 kg! Dobrze czytacie, aż 85 kg! Po ciąży nie tylko wróciłam do formy, ale ważę jeszcze mniej niż przed, a dodatkowo moje ciało zmieniło się na tyle, że mieszczę się w rozmiar 34 co wcześniej nigdy się nie zdarzyło.

Jest to dla mnie niemały sukces, bo wydawało mi się, że to nigdy się nie zdarzy.