Sylwia Szostak pokazuje stare zdjęcie, gdy ważyła ponad 10 kg mniej i czuła się... źle!

Twoja waga tak naprawdę nic nie znaczy. Udowodniła to Sylwia Szostak, pokazując stare zdjęcia. Ważyła dużo mnieJ, czuła się dużo gorzej. Przeczytajcie!

.. .

Sylwia napisała: "Kiedy pytacie mnie dlaczego by nie chodzić tylko na cardio...po lewej macie odpowiedz- rok 2012 warsztaty fotograficzne i ja dumna z mojej chudości.

Na wadze 41 kg. Jedzenie do 18:00 nadmierne ograniczanie węgli, cardio, cardio im więcej tym lepiej...ciągle zła, z wiecznymi napadami na słodkie. Wypady na fast foody, a potem "diety kilkudniowe" eliminowanie tłuszczy- łamliwe paznokcie, ziemista cera i znowu cardio, za karę. Ciągle zjazdu energetyczne, ale najważniejsze, że z wagi spadało.

Wczoraj pierwszy raz zobaczyłam to zdjęcie.

Jeśli są wśród was kobiety, które skądś to znają - nie róbcie sobie tego. To nie jest fit styl życia.

To wyniszczanie organizmu i wieczne doprowadzanie do złych stanów psychicznych i kompleksów, które wraz ze spadająca wagą wcale nie mijają.

Po prawej 2016 rok, 53 kg na wadze. Ciągły optymizm, pozytywne nastawienie do codzienności, bez względu na dobrze czy źle rozpoczęty dzień. Siła fizyczna.

Zmiany, we własnym tempie, waga łazienkowa w śmieciach, centymetr krawiecki, nie posiadam. Uczucie głodu? Nie znam.

Wybór należy do Ciebie"

WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ  TUTAJ .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.