Parę lat wcześniej, kiedy nie poświecała całego życia fitnessowi, chorowała na zaburzenia odżywiania, w tym anoreksję. W najgorszym stadium, przy wzroście 163 cm, ważyła niecałe 38 kilogramów. Zain nienawidziła swojego ciała, a presja publicznych wystąpień i castingów, na które chodziła dzięki zachwyconemu nią agentowi, doprowadziła do skrajnego wyczerpania organizmu, hospitalizacji i długotrwałego leczenia w centrum zaburzeń odżywiania.
- Ignorowałam swoje wyczerpanie i brak chęci do życia. Trenowałam 5 dni w tygodniu i chociaż nie byłam zadowolona ze swojego ciała, przekonywałam siebie, że mam szczęście, że w ogóle żyję. Uważałam, że mam ciało, które muszę akceptować, chyba że byłabym gotowa po raz kolejny się głodzić i jeszcze więcej trenować - zdradza Zain.
- Dzisiaj moje życie składa się z jedzenia 5-6 odżywczych i smacznych, czystych posiłków, picia 3-4 litrów wody oraz treningu, który trwa maksymalnie 1 godzinę. Ćwiczę 5 lub 6 dni w tygodniu, w zależności od mojego programu, który co miesiąc się zmienia. Nigdy nie myślałam, że będzie to dla mnie możliwe. Codziennie budzę się pełna energii. Kocham swoje ciało (większość dni), a myśl o niejedzeniu lub pomijaniu posiłków nie przychodzi nawet do głowy - dodaje Zain.
- Po tych przemyśleniach, z pomocą mojego trenera byłam gotowa podjąć następny krok. Pracowaliśmy nad tym, żeby zwiększyć moje spożycie kalorii oraz zredukować ilość treningów. Wtedy, w ciągu niecałych 2 tygodni straciłam prawie 20 cm w obwodach - mówi joginka.
Od lewej okres, w którym trenerka przybrała na wadze w trakcie leczenia anoreksji, a po skrajnie prawej, kiedy zaczęła więcej jeść i mniej trenować.
www.zainsaraswatijamal.com
- Miesiącami rygorystycznie pracowałam z moim trenerem i zespołem, żeby zbudować od nowa ciało za pomocą diety i wewnętrznej siły. Czyste jedzenie i ciężki trening to mój sposób na życie, dzięki którym utrzymuję życiowy balans oraz czuję sie wyleczona z anoreksji zarówno fizycznie jak i psychicznie - dodaje Zain.
- Wszyscy borykamy się z obliczem walki z samym sobą oraz poczuciem bezwartościowości i niepewności. Dzieję się tak, kiedy rzecz, od której jesteśmy nagle odcięci, próbujemy rozpaczliwie jakoś wypełnić. Zachęcam do stworzenia równowagi w swoim życiu i co najważniejsze, otaczaniem się takimi ludźmi, którzy cię akceptują oraz inspirują - mówi trenerka.
Przeczytaj podobne historie TUTAJ
