Trenerka opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie w bikini. Na fotografii wyraźnie widać jej bliznę na brzuchu, która powstała po zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego, a którą graficy najczęściej na potrzeby różnych czasopism usuwają. Ewa przyznaje, że się na to zgadza,a także, że pozwala im wyrównać koloryt swojej skóry, jednakże są to jedyne akceptowalne przez nią poprawki. "Czy efekt końcowy jest idealny? No nie! Jasne, ze nie, bo ideał nie istnieje... i dobrze!" - pisze o swoich zdjęciach.
Chodakowska od pewnego czasu nie stara się już ukrywać, że pewna część jej ciała nie jest dziełem ciężkich treningów i stosowania zdrowej diety. Jedna z internautek nie powstrzymała się przed wytknięciem jej tego:
Ewa jak zawsze ani nie usunęła komentarza, ani nie pozostawiła go bez odpowiedzi. Odpisała:
Trenerka wielokrotnie tłumaczyła się już z interwencji chirurga plastycznego, za każdym razem zwalając winę na swoją ówczesną niedojrzałość. Teraz Ewa apeluje do młodych kobiet, aby nie powtarzały jej błędu, wynikającego z braku pewności siebie w przeszłości.
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ.