Dlaczego powinnaś przestać trenować dla wyglądu? Wypowiedź trenerki

Jako trener i osoba, która "głęboko siedzi" w świecie fitnessu, jedną z najczęstszych rzeczy, które zauważam jest fakt, że ludzie ćwiczą dla wyglądu. Jeśli ćwiczysz jedynie dla sylwetki, to skończysz równie szybko, jak zaczęłaś.

Nie zrozumcie mnie źle - w pełni popieram ludzi, którzy chcą wyglądać i czuć się jak najlepiej, ale kiedy słyszę ludzi trenujących wyłącznie w celu uzyskania chudszych ramion, czy większej pupy jestem podirytowana. Nie chodzi o to, że nie powinnaś chcieć pracować nad konkretnymi obszarami i ulepszać je, ale o mentalność. Zamiast obsesji na punkcie obszarów, które wymagają "poprawy", chciałbym, aby ludzie zaczęli trenować pod kątem zdrowia i funkcjonalności.

 

Przez całe moje życie trenowałam sztuki walki i jestem wdzięczna mojemu trenerowi za to, że nauczył mnie, że moje ciało ma określony cel: być silną, szybką, wytrzymałą na ból, coraz bardziej sprawną i właśnie dlatego trenowałam, to mnie motywowało do przekraczania swoich granic.

Co jedzą polskie gwiazdy na śniadanie? Anna Lewandowska, Ewa Chodakowska, Jessica Mercedes i inne

Pamiętam dzień, w którym zauważyłam, jak moje ciało się zmienia, nabieram kobiecych kształtów, biodra robią się szersze, pojawiają się rozstępy - miałam wtedy około 12 lat. Rozmawiałam o tym z moimi treningowymi koleżankami. Im więcej trenowałam tym więcej rozstępów pojawiało się na moim ciele w okolicy nóg i rąk. Wówczas tata zapewniał mnie, że to znak, że moje mięśnie rosną. Mówił, że nie mam czym się przejmować, powinnam się cieszyć w końcu ciężko trenuję i robię się silniejsza. Cieszyło mnie to, w końcu moim cele było wygrywać zawody.  

 

Skupiałam się na tym, jak funkcjonuje moje ciało, jak współpracują ze sobą mięśnie, czy są wystarczająca silne, a jednocześnie elastyczne i dynamiczne. Co, wierzcie mi, nie jest łatwe. Trenowałam, bo kochałam to, że jestem coraz silniejsza fizycznie i psychicznie, coraz szybsza, coraz zwinniejsza, o wiele bardziej sprawna niż moi rówieśnicy. A wygląd mojej sylwetki był jedynie przyjemnym efektem ubocznym. Oczywiście mogłabym teraz ponarzekać na zbyt mocno rozbudowane uda, czy za szerokie, mało kobiecie, barki. Ale zbyt ciężko na to pracowałam, by teraz z powodu mięśni odczuwać kompleksy. 

Metabolizm na wysokich obrotach od rana? Oto śniadania przyspieszające przemianę materii 

Ilekroć słyszę, że ludzie mają obsesję na punkcie "naprawiania" konkretnych obszarów na swoim ciele i ograniczają swój trening do utraty tłuszczu, dochodzę do wniosku że taką postawą daleko nie zajdą. Jeśli nie zmienisz nastawienia i nie pokochasz tego, co robisz, to szybko stracisz motywację. Trenuj dla siebie, znajdź coś, co cię uszczęśliwia, wkręć się w to, co robisz, a będziesz zaskoczona efektami i tym, jak szybko twoje ciało się zmienia, adaptując się do pokonywania wyzwań, jakie mu stawiasz. 

Nie chodzi mi o to, że całkowicie powinnaś zapomnieć o wyglądzie. To oczywiste, że każda z nas chce, żeby nasz tyłek, czy brzuch wyglądał lepiej. Jednak niech te cele nie odbierają ci zabawy i satysfakcji z tego, co robisz. Spójrz na to nieco szerzej, a znajdziesz o wiele więcej powodów, dla których warto trenować. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA