Metamorfoza Klaudii. Jak udało jej się tak wyrzeźbić pośladki?

Zdjęcie, które Klaudia wstawiła na Instagrama, porównujące jej sylwetkę przed treningami i po pewnym czasie regularnych ćwiczeń zebrało mnóstwo polubień! Nic dziwnego - postanowiła zawalczyć o wymarzoną figurę i nawet w momentach słabości nigdy się nie poddała. Nam zdradziła, jak udało jej się wypracować wysportowaną i seksowną figurę!
"Od zdjęcia numer jeden do zdjęcia numer dwa dzielą mnie dwa bardzo ciężkie, ale jak piękne lata" - napisała szczerze Klaudia pod tym zdjęciem, które zamieściła na Instagramie. Jak udało jej się tak wyrzeźbić i podkreślić pośladki? Zdradziła nam, jak dokładnie wyglądała jej droga do wymarzonych kształtów. www.instagram.com/bembenikklaudia
To zdjęcie z 2014 roku, jeszcze zanim zaczęła się przygoda Klaudii z treningiem siłowym. Ważyła wtedy 41 kilogramów. Mimo tego, że jej waga była niska, nie czuła się w swoim ciele tak, jakby chciała.
<br><br>
Klaudia przyznała, że w tamtym okresie nie wszystko układało się po jej myśli, a sport zawsze był dla niej lekarstwem na całe zło. " title="To zdjęcie z 2014 roku, jeszcze zanim zaczęła się przygoda Klaudii z treningiem siłowym. Ważyła wtedy 41 kilogramów. Mimo tego, że jej waga była niska, nie czuła się w swoim ciele tak, jakby chciała.

"Pierwszego września tego roku minęło dokładnie dwa lata odkąd przekroczyłam próg siłowni, co najważniejsze: przekroczyłam go świadomie. Nie po to, żeby ze zwieszoną głową odbębnić trening i się spocić, tylko po to, żeby wypracować figurę, o której od zawsze marzyłam" - mówi.

Klaudia przyznała, że w tamtym okresie nie wszystko układało się po jej myśli, a sport zawsze był dla niej lekarstwem na całe zło. " width="2000" height="2000" /> To zdjęcie z 2014 roku, jeszcze zanim zaczęła się przygoda Klaudii z treningiem siłowym. Ważyła wtedy 41 kilogramów. Mimo tego, że jej waga była niska, nie czuła się w swoim ciele tak, jakby chciała.

"Pierwszego września tego roku minęło dokładnie dwa lata odkąd przekroczyłam próg siłowni, co najważniejsze: przekroczyłam go świadomie. Nie po to, żeby ze zwieszoną głową odbębnić trening i się spocić, tylko po to, żeby wypracować figurę, o której od zawsze marzyłam" - mówi.

Klaudia przyznała, że w tamtym okresie nie wszystko układało się po jej myśli, a sport zawsze był dla niej lekarstwem na całe zło. www.instagram.com/bembenikklaudia
Na siłowni Klaudia poznała trenera (obecnie jest jej narzeczonym), który zaproponował, że w ciągu kilku miesięcy pomoże jej osiągnąć wyznaczony sylwetkowy cel.
<br><br>
Na siłowni Klaudia poznała trenera (obecnie jest jej narzeczonym), który zaproponował, że w ciągu kilku miesięcy pomoże jej osiągnąć wyznaczony sylwetkowy cel.

"Stwierdziłam, że zaryzykuję - ciągle chciałam iść na siłownię, ale na dobrych chęciach się kończyło. Nagle pojawiła się propozycja: profesjonalne treningi, ciężka praca, zmiana nawyków żywieniowych. Postanowiłam, że spróbuję!" - mówi Klaudia. www.instagram.com/bembenikklaudia
Gdy Klaudia rozpoczęła swoją przygodę z profesjonalnymi treningami, poczuła, że to jest właśnie droga, którą chce podążać. Początki jednak nie były proste.
<br><br>
Gdy Klaudia rozpoczęła swoją przygodę z profesjonalnymi treningami, poczuła, że to jest właśnie droga, którą chce podążać. Początki jednak nie były proste.

"Treningi niosły za sobą wiele wyrzeczeń. Trenowałam pięć razy w tygodniu (poniedziałek - piątek) wcześnie rano, dokładnie o 7:00. Zawsze zaczynałam od rozgrzewki i zależnie od tego jaką partię ciała aktualnie ćwiczyłam, trening zajmował mi około półtorej do dwóch godzin". www.instagram.com/bembenikklaudia
Klaudia postawiła przede wszystkim na ćwiczenia na pośladki. Trening na tą partię ciała wykonywała 2 razy w tygodniu - w poniedziałki i piątki, jednak ćwiczenia znacząco różniły się od siebie.
<br><br>
W poniedziałki wykonywała trening siłowy z naciskiem na zwiększanie ciężaru, z kolei w piątki stawiała na trening siłowy z wykorzystaniem dużej ilości powtórzeń i mniejszego ciężaru plus ćwiczenia funkcjonalne na gumach, box, TRX, ćwiczenia kalisteniczne.

Klaudia postawiła przede wszystkim na ćwiczenia na pośladki. Trening na tą partię ciała wykonywała 2 razy w tygodniu - w poniedziałki i piątki, jednak ćwiczenia znacząco różniły się od siebie.

W poniedziałki wykonywała trening siłowy z naciskiem na zwiększanie ciężaru, z kolei w piątki stawiała na trening siłowy z wykorzystaniem dużej ilości powtórzeń i mniejszego ciężaru plus ćwiczenia funkcjonalne na gumach, box, TRX, ćwiczenia kalisteniczne. www.instagram.com/bembenikklaudia
W pozostałe dni treningowe Klaudia wykonywała ćwiczenia na klatkę i plecy, biceps i triceps, barki oraz brzuch. 
<br><br>
W pozostałe dni treningowe Klaudia wykonywała ćwiczenia na klatkę i plecy, biceps i triceps, barki oraz brzuch.

"Jeżeli chodzi o brzuch, zostałam nauczona, że piękny brzuch to przede wszystkim zdrowe, regularne odżywianie, ale także poprawne wykonywanie wszystkich ćwiczeń, przy których pracują jego mięśnie" - podkreśla. www.instagram.com/bembenikklaudia
Klaudia zaznacza, że jej ćwiczenia nie opierały się tylko i wyłącznie na treningu siłowym. 
<br><br>
Klaudia zaznacza, że jej ćwiczenia nie opierały się tylko i wyłącznie na treningu siłowym.

"Moje treningi urozmaicały również sesje sprintów na rowerku, bieżni, wioślarzu oraz orbitreku. Szczerze? Bardzo ich nie lubiłam, ale za każdym razem była to dla mnie 'kropka nad i' każdego treningu" - mówi. www.instagram.com/bembenikklaudia
"Dzisiaj z perspektywy czasu doceniam i czuję, jak dużo dało mi zawalczenie (bo tak mogę nazwać każdy trening) z samą sobą. Często zdarzały się momenty, gdy ciało odmawiało posłuszeństwa, a podświadomość podpowiadała, żeby się nie poddawać" - wyznaje. www.instagram.com/bembenikklaudia
Klaudia nie zapomniała o zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diecie, bez której ciężko spodziewać się spektakularnych efektów.
<br><br>
Klaudia postawiła na regularne spożywanie posiłków. Zjadała ich 5 dziennie - w dni treningowe miały one wyższą kaloryczność, a w nietreningowe zostawała ona zmniejszona, ze względu na mniejsze zapotrzebowanie energetyczne organizmu.

Dodatkowo, raz w tygodniu Klaudia pozwalała sobie na tzw. cheat meal, czyli oszukany posiłek. Mogła wtedy zjeść to, co najbardziej lubi - np. słodki deser czy pizzę. Taki posiłek często jest dodatkową motywacją do ciężkiej pracy, bo wiemy, że czeka nas nagroda. " title="Klaudia nie zapomniała o zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diecie, bez której ciężko spodziewać się spektakularnych efektów.

"Moje nawyki żywieniowe radykalnie się zmieniły. Przez całe życie towarzyszyła mi aktywność fizyczna, jednak nie przywiązywałam zbyt dużej uwagi do tego ile jem i co jem. Dzisiaj wiem, jak ważne jest zdrowe odżywianie".

Klaudia postawiła na regularne spożywanie posiłków. Zjadała ich 5 dziennie - w dni treningowe miały one wyższą kaloryczność, a w nietreningowe zostawała ona zmniejszona, ze względu na mniejsze zapotrzebowanie energetyczne organizmu.

Dodatkowo, raz w tygodniu Klaudia pozwalała sobie na tzw. cheat meal, czyli oszukany posiłek. Mogła wtedy zjeść to, co najbardziej lubi - np. słodki deser czy pizzę. Taki posiłek często jest dodatkową motywacją do ciężkiej pracy, bo wiemy, że czeka nas nagroda. " width="720" height="960" /> Klaudia nie zapomniała o zdrowej i odpowiednio zbilansowanej diecie, bez której ciężko spodziewać się spektakularnych efektów.

"Moje nawyki żywieniowe radykalnie się zmieniły. Przez całe życie towarzyszyła mi aktywność fizyczna, jednak nie przywiązywałam zbyt dużej uwagi do tego ile jem i co jem. Dzisiaj wiem, jak ważne jest zdrowe odżywianie".

Klaudia postawiła na regularne spożywanie posiłków. Zjadała ich 5 dziennie - w dni treningowe miały one wyższą kaloryczność, a w nietreningowe zostawała ona zmniejszona, ze względu na mniejsze zapotrzebowanie energetyczne organizmu.

Dodatkowo, raz w tygodniu Klaudia pozwalała sobie na tzw. cheat meal, czyli oszukany posiłek. Mogła wtedy zjeść to, co najbardziej lubi - np. słodki deser czy pizzę. Taki posiłek często jest dodatkową motywacją do ciężkiej pracy, bo wiemy, że czeka nas nagroda. www.instagram.com/bembenikklaudia
Jesteście ciekawi, jak dokładnie wyglądał jadłospis Klaudii?
<br><br>
I posiłek: płatki owsiane błyskawiczne na mleku migdałowym lub kokosowym z cynamonem, garścią orzechów, a dodatkowo. ugotowane jajka lub szejk białkowy: odżywka białkowa + mleko migdałowe / kokosowe + otręby owsiane + płatki owsiane + masło orzechowe + nasiona chia. 
<br><br>
Godzinę po śniadaniu czarna kawa bez mleka i bez cukru, ale z dodatkiem oleju kokosowego. 
<br><br>
II posiłek: sałatka z grillowanym kurczakiem, burakami, pestkami słonecznika, octem balsamicznym, pół grejpfruta.
<br><br>
III posiłek: ryba, komosa ryżowa, warzywa na parze polane olejem lnianym lub podsmażane na oleju kokosowym lub pieczona pierś z kurczaka, brązowy ryż/basmati, warzywa na parze z olejem lnianym lub podsmażane na oleju kokosowym.
<br><br>
IV posiłek: przekąska - orzechy, wafle ryżowe, masło orzechowe, suszona wołowina
<br><br>
V posiłek: stek wołowy z warzywami i jajkiem sadzonym lub jogurt naturalny z cynamonem, połową startego jabłka i odżywką białkową. 

Jesteście ciekawi, jak dokładnie wyglądał jadłospis Klaudii?

I posiłek: płatki owsiane błyskawiczne na mleku migdałowym lub kokosowym z cynamonem, garścią orzechów, a dodatkowo. ugotowane jajka lub szejk białkowy: odżywka białkowa + mleko migdałowe / kokosowe + otręby owsiane + płatki owsiane + masło orzechowe + nasiona chia.

Godzinę po śniadaniu czarna kawa bez mleka i bez cukru, ale z dodatkiem oleju kokosowego.

II posiłek: sałatka z grillowanym kurczakiem, burakami, pestkami słonecznika, octem balsamicznym, pół grejpfruta.

III posiłek: ryba, komosa ryżowa, warzywa na parze polane olejem lnianym lub podsmażane na oleju kokosowym lub pieczona pierś z kurczaka, brązowy ryż/basmati, warzywa na parze z olejem lnianym lub podsmażane na oleju kokosowym.

IV posiłek: przekąska - orzechy, wafle ryżowe, masło orzechowe, suszona wołowina

V posiłek: stek wołowy z warzywami i jajkiem sadzonym lub jogurt naturalny z cynamonem, połową startego jabłka i odżywką białkową. www.instagram.com/bembenikklaudia
Pierwsze trzy miesiące były, w kwestii treningu i diety, dokładnie ustalone i zaplanowane. Klaudia po tym czasie mogła już się pochwalić widocznymi efektami. Mimo tego nie zrezygnowała z dalszej pracy nad własnym ciałem i nadal kontynuuje swoją metamorfozę.
<br><br>
Klaudia jednocześnie podkreśla, że zyskała coś więcej, niż wysportowaną sylwetkę.
<br><br>
Pierwsze trzy miesiące były, w kwestii treningu i diety, dokładnie ustalone i zaplanowane. Klaudia po tym czasie mogła już się pochwalić widocznymi efektami. Mimo tego nie zrezygnowała z dalszej pracy nad własnym ciałem i nadal kontynuuje swoją metamorfozę.

Klaudia jednocześnie podkreśla, że zyskała coś więcej, niż wysportowaną sylwetkę.

"Zdobyłam coś bardzo cennego - odkryłam pasję i nauczyłam się walczyć ze swoimi słabościami. Nie zauważycie tego na moich zdjęciach porównujących sylwetkę, na super fotce w lustrze z siłowni czy na selfie ze spoconym czołem, ale uwierzcie, że największa zmiana zaszła głęboko we mnie, w moim podejściu do samej siebie, do otoczenia i do świata. Zostałam trenerką personalną, dietetykiem sportowym, a nawet otworzyłam ze swoim trenerem-narzeczonym własne studio do treningów personalnych. Każdego dnia pracuję z różnymi ludźmi i strasznie się cieszę, że w najgorszych momentach, gdy chciałam wszystko rzucić i zrezygnować - nigdy się nie poddałam!" - mówi. www.instagram.com/bembenikklaudia