Jogurt, czyli diabeł wcielony?

Co najlepiej zjeść wieczorem, kiedy odczuwasz głód, jeszcze zanim położysz się spać? Sporo z nas sięgnie po jogurt. Dlaczego? Wydaje nam się, że to zdrowa i lekka przekąska bogata w białko. Tymczasem to właśnie to niewinnie wyglądające pudełeczko może być odpowiedzialne za boczki, których próbujesz się pozbyć od wielu miesięcy, a czasem nawet lat...

- Po jogurt wieczorem najczęściej sięgają kobiety, bo mają ochotę na coś lekkiego, co jednak ucieszy ich podniebienie odrobiną słodyczy - mówi Michał Ficoń, trener osobisty z klubu fitness Platinum. - Zazwyczaj wybierają owocowy wariant albo - co gorsza! - kawowy czy czekoladowy. Myślą, że jedzą dietetyczny jogurt o obniżonej zawartości tłuszczu, tymczasem nie czytają informacji zamieszczonej na opakowaniu - ostrzega. Rzeczywiście, sporo z nas daje się nabrać na chwyty reklamowe i sięga po wspomniane produkty, tymczasem coś za coś: zwykle obniżona ilość tłuszczu związana jest z dosypaniem cukru lub innego składnika słodzącego dla dodania smaku. Po jogurt naturalny i różnego rodzaju twarożki coraz częściej sięgają również mężczyźni. -Faceci robią to głównie ze względu na białko. W rozsądnej ilości jest to zdrowy pomysł, ale łatwo popaść w przesadę. Dużo łatwiej pozyskamy białko np.: z ryby, kurczaka czy owoców morza - mówi trener osobisty.

Który jogurt wybrać? |

- Myślę, że moja odpowiedź nie będzie odkrywcza: naturalny. Należy pamiętać o tym, żeby raz na zawsze wymazać ze swojej listy zakupów jogurty owocowe czy inne smakowe nowości - przypomina Ficoń. - Nie ma sensu faszerować się w ten sposób cukrem i chemią. Już lepiej raz na jakiś czas zjeść nasz ulubiony deser, bo efekt będzie podobny.

Kiedy kupujemy jogurty, sięgajmy po te pełnowartościowe. Cukier zawarty w produktach niskotłuszczowych dużo bardziej zaszkodzi naszej sylwetce niż sam tłuszcz. - Najlepiej jest czytać informacje zamieszczone na opakowaniu. Najważniejsze jest dla nas białko - zwróćmy uwagę na to, czy produkt, który kupujemy, jest w nie bogaty. Jeśli stajemy przed wyborem: więcej tłuszczu czy cukru - zawsze sięgajmy po pierwszą opcję - dodaje trener.

A co jeśli jogurt naturalny, twarożek czy serek typu "Bieluch" nie urzekają nas swoim smakiem? Zawsze można je zjeść z pomidorem i przyprawami. W przypadku osób, które muszą wybrać opcję "na słodko", radzimy samemu dorzucić owoc, łyżeczkę naturalnego kakao czy miodu. Ale w przypadku takiej wersji, należy zachować umiar.

Z wisienką czy jabłkiem?

Żeby sobie nie zaszkodzić, warto wiedzieć, który owoc wybrać. Najlepiej będzie jeśli zwrócimy uwagę na indeks glikemiczny. Np.: banan (świeży - ok. 59, dojrzały - do 72), brzoskwinia z puszki (52), mango (55) czy winogrona (46) będą dużo bardziej "niebezpieczne" dla naszej sylwetki niż wiśnie (22) czy jabłko (38). Ten ostatni owoc warto włączyć do diety (najlepiej w całości: ze skórką, ogryzkiem i pestkami) ze względu na wysoką zawartości błonnika. Jabłko nie tylko dostarczy nam witamin i energii ale także oczyści organizm, usprawni metabolizm.

Kiedy najlepiej sięgać po jogurt?

- Jeśli jemy sam jogurt naturalny to właściwie każda pora będzie dobra. Serek wiejski czy inny rodzaj naturalnego twarożku też będzie dobrym rozwiązaniem. Możemy łączyć te produkty z warzywami. Z kolei jeśli kusimy się na wariant z miodem i owocami, dorzucamy do tego garść migdałów, to najlepiej zjeść taki deser na kilkadziesiąt minut przed lub zaraz po wysiłku fizycznym - odpowiada trener.

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA