Syndrom dnia następnego

Pisaliśmy niedawno, że ludzie pijący - umiarkowanie! - alkohol są zdrowsi od abstynentów. Bywa jednak, że nawet niewielka jego ilość potrafi zaszkodzić. Dlaczego tak się dzieje i co wtedy robić, by szybciej wrócić do formy?

Polecamy: Dlaczego warto pić alkohol? >>

Reakcją organizmu na nadmiar wypitego alkoholu jest ból głowy, mdłości, nadwrażliwość na światło, zapachy i dźwięki, ogólne osłabienie i uczucie rozbicia. Wszystko wskazuje na to, że odpowiada za nie zawarty w alkoholowych napitkach etanol - a konkretnie produkt jego rozkładu: aldehyd octowy (który jest następnie przekształcany w nieszkodliwy kwas octowy i dwutlenek węgla). Niektórzy ludzie mają wadliwie działający gen odpowiedzialny za rozkład etanolu, co zwiększa we krwi stężenie aldehydu octowego. Nawet niewielka ilość alkoholu uderza wtedy szybciej do głowy, a wymienione wyżej dolegliwości zwane kacem są silniejsze i trwają dłużej.

Niektórzy badacze wskazują również na metanol, obecny w niewielkich ilościach w wielu alkoholowych trunkach, głównie tzw. kolorowych. Jest on bardziej toksyczny od etanolu, a do tego organizm przerabia go 10 razy dłużej, działa więc znacznie mocniej i częściej powoduje poważne zatrucia.

Sojusznicy kaca

Są i inne powody sprawiające, że nieraz nawet dwie lampki wina to za wiele:

- długotrwały stres i zmęczenie - osłabiają organizm i czynią go bardziej podatnym na toksyczne produkty rozkładu alkoholu

- picie na pusty żołądek - przyspiesza wchłanianie alkoholu i wzmaga przykre skutki jego spożycia

- mieszanie drinków - potęguje kaca, bo różne rodzaje trunków wzmacniają wzajemnie swoje działanie

- zażywanie leków - wiele z nich (np. antybiotyki, antydepresanty) wchodzi w niepożądane reakcje z alkoholem

- palenie - zawarta w papierosowym dymie nikotyna nasila toksyczne działanie alkoholu

- wcześniejszy wysiłek fizyczny - np. intensywny trening, zubaża zapasy zgromadzonych przez organizm cukrów, które są szybko tracone po wypiciu alkoholu, a im mniej cukrów, tym głębszy i dłuższy kac.

Zestaw ratunkowy

Naukowcy sugerują, by rano po zakrapianej imprezie przede wszystkim pić wodę - jak najwięcej wody! Picie alkoholu skutkuje bowiem silnym odwodnieniem, które wzmaga wspomniane na wstępie fizjologiczne reakcje organizmu. Warto też sięgnąć po:

- sok pomidorowy - to dobre źródło potasu, który jest tracony w dużych ilościach po nadmiernym uraczeniu się trunkiem, a niedobór tego pierwiastka osłabia układ nerwowy i mięśnie

- sok z cytrusów lub czarnej porzeczki - są zasobne w witaminę C, która nieco spowalnia rozkład alkoholu, a więc rozkłada skutki jego nadużycia w czasie

- kefir, jogurt albo zsiadłe mleko - wspomagają one wchłanianie cukrów, co pomaga uzupełnić te utracone w skutek nadużycia alkoholu, a obecne w nich bakterie probiotyczne (produkujące kwas mlekowy) łagodzą też sensacje trawienne.

Idealnie byłoby zjeść na śniadanie jajecznicę , żółtka jaj zawierają bowiem cysteinę: aminokwas potrzebny do syntezy glutationu, związku neutralizującego wolne rodniki powstające w dużych ilościach po konsumpcji alkoholu. Żołądek wzdraga się przed posiłkiem? Warto jednak zjeść choćby odrobinę czegoś słodkiego, np. miodu lub konfitury , albo kawałek kwaśnego owocu, np. kiwi (ze względu na wspomnianą wyżej witaminę C).

Specjalne preparaty?

Ich reklamy głoszą, że likwidują kaca. To obietnica na wyrost, mogą go jednak złagodzić, bo zawarte w nich kwasy bursztynowy i fumarowy przyspieszają naturalne procesy odtruwania organizmu. Specyfiki tego typu trzeba jednak zażyć w trakcie imprezy, a najpóźniej zaraz po niej, zanim trafi się do łóżka - inaczej nie pomogą.

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA